Nie wiem który to już przepis na bananowe muffiny, przestałam liczyć. Tym razem banany wystąpiły w parze z truskawkami. Muffinki były smaczne. Nie będę się rozpisywać nad ich wyjątkowością, bo upiekłam i zjadłam już tyle muffinek że te niczym szczególnym nie przykuły mojej uwagi. Jak już pisałam były smaczne. Wilgotne, ale nie ciężkie, puszyste, ale nie suche, słodkie, bo pełne bananów. Takie jak muffinki być powinny. Polecam serdecznie :) Przepis pochodzi z tej strony.
Składniki na 12 - 15 muffinek:
- 90g roztopionego masła
- 175g brązowego cukru
- 2 jajka
- 1 łyżeczka pasty z nasion wanilii
- 2 duże banany rozgniecione na papkę
- 165g pokrojonych na mniejsze kawałki truskawek
- 345g mąki
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki sody
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1/2 łyżeczki soli
Rozgnieć widelcem banany na papkę. Pokrój truskawki. Odstaw na bok.
Rozgrzej piekarnik do 180C. Formę na muffiny wyłóż papilotkami.
Do dużej miski wsyp mąkę, proszek, sodę, cynamon, sól i dokładnie wymieszaj, odstaw na bok.
Do naczynia z masłem wsyp cukier i dobrze wymieszaj. Dodaj wanilię i jajka, i przez chwilę ucieraj. Na koniec wmieszaj bananową papkę.
Wlej mieszankę mokrych składników do suchych i przemieszaj tylko do połączenia składników. Na koniec delikatnie wmieszaj pokrojone truskawki.
Przełóż do papilotek tak do 3/4 wysokości. Piecz 20 - 25 minut, aż ładnie wyrosną i lekko się zarumienią.
ale masz super truskawę :)
OdpowiedzUsuń