Ten przepis dała mi zaprzyjaźniona irlandka - Martine. Trzymałam go jakiś czas zanim postanowiłam go wypróbować. Irlandzki chleb sodowy piecze się przede wszystkim z mąki, sody, soli i maślanki. Bardziej wyszukane wersje zawierają cukier i masło dla smaku, czasami dodaje się też rodzynki.
Te muffiny bardzo mi smakują, przypominają mi sconsy (takie irlandzkie bułeczki). Są bardzo sycące. Nie da się zjeść więcej niż jednego na raz :). Z odrobiną masła i dżemu są idealne na śniadanie lub podwieczorek.
Składniki na 12 muffinek:
- 300g mąki
- 1i1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody
- 1/2 łyżeczki soli
- 65g roztopionego masła
- 55g cukru
- 1 jajko
- 300 ml maślanki
- garść rodzynek
Rozgrzej piekarnik do 180C. Wyłóż papilotkami formę na muffiny.
W dużej misce wymieszaj razem mąkę, proszek, sodę i sól.
Rozpuść masło w mikrofalówce lub na wolnyn ogniu. Do masła wmieszaj cukier.
Odmierz odpowiednią ilość maślanki i za pomocą widelca wymieszaj z jajkiem.
Wlej obie mokre mikstury do suchych składników. Wymieszaj tylko do połączenia składników. Na końcu dodaj rodzynki. Za pomocą łyżki przełóż ciasto do papilotek. Piecz około 30 min. Przełóż na kratkę do wystudzenia. Smacznego :)
Wydrukuj przepis
fajne, bardzo mi sie podobaja i chetnie bym je sobie zjadla z dzemikiem:)
OdpowiedzUsuńSkoro nie da się zjeść więcej niż jednego za jednym zamachem to muszę je niezwłocznie wypróbować :D
OdpowiedzUsuńjaki fantastyczny smak, czarujesz!
OdpowiedzUsuń